Wkurzona!!!!
Powiedzcie co byście zrobili w takiej sytuacji . Mianowicie nasza ekipa robiaca więźbe i dach trochę leci w "kulki" okazało się, że brakuje 12 gasiorów wię mój mąż szybko w auto no i pojechał kupić, po przyjeździe dzwoni do ekipy czy jutro będą bo gasiory juz sa , no i czy dokończą. A szef tej ekipy powiedział że oni teraz własnie zaczynaja duza robote w Gdansku i napewno ich w tym tygodniu nie bedzie i nie powiedział kiedy sie zjawią, po wejsciu na poddasze mąż zobaczył ,że wyłaz dachowy jest założony ale nie jest wycięta folia w tym miejscu, także wylaz jest ale tak jakby go wcale nie bylo ,gdyz nie mozna wejsc z poddasza na dach. Kurczę nie wiadomo co teraz zrobic, mamy do zaplaty im jeszcze 5 000 zl i narazie nie zamierzamy im tego wyplacac . Co wy byście zrobili????